Życie…

Wszystko co w życiu robimy jest pochodną – myśli i emocji wywołanych miłością lub jej brakiem, czyli strachem.

Działaniami z miłości są miedzy innymi; wsparcie, akceptacja, zrozumienie, szacunek do inność, zaangażowanie, cierpliwość, docena, opanowanie, empatia, wdzięczność….

Działania ze strachu to np, krzyk, ocena-krytyka, agresja, wycofanie, dopasowywanie się, milczenie, ucieczka, chowanie się – tak działamy, bo boimy się być sobą, stawiać wspierające granice. Robimy to sobie z rożnych powodów, najczęstszym jest wstyd, który był w przeszłości spowodowany oceną, wykluczeniem, odrzuceniem… – bo przecież dzieci głosu nie mają, ma być tak jak chcą dorośli… a jeśli zrobiliśmy coś inaczej niż większość – czyli kreatywnie, wyjątkowo, spontanicznie po swojemu byliśmy – jesteśmy oceniani, krytykowani a często towarzyszyła – towarzyszy temu kara – przemoc psychiczna lub i fizyczna w postaci własnego krytyka i sędziego lub i z zewnątrz od innych.

Czy dziś potrzebujesz praktykować to dalej czy chcesz to zmienić?
To jest Twój wybór i Twoje życie – jedyne i niepowtarzalne.
Ja wybrałam kilka lat temu zmianę ❤️🙏
I choć nie zawsze moja droga jest prosta, łatwa i przyjemna to wiem, że jest moja. Nie oczekuje od zmiany, że ona sama się zadzieje jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i wprowadzi harmonię w moim życiu, wiem, że to zależy od moich wyborów, decyzji w chwili obecnej. To jest droga, gdzie naturalne są zakręty i przystanki… zniecierpliwienie, wątpliwości. Wtedy ważne jest zauważyć to, zaufać i odważyć się żyć, cierpliwie krok po kroku uczyć się doświadczając nowego sposobu myślenia i robienia. Zamiast a po co, to bez sensu, niech będzie tak jak jest wyraźnie dużymi literami 🙂 powiedzieć sobie dam radę, bo chce tworzyć szczęśliwe życie dla siebie i dla innych.

Jak to zrobić zapytasz.
Najlepszą metodą jest dialog ten z sobą jaki i z drugim człowiekiem. Mówiąc o tym co nas boli, smuci, złości robimy pierwszy krok do uwolnienia się od tego co nas ogranicza, powstrzymuję przed życiem w pełni.

Jakie w ostatnim tygodniu zauważyłaś/zauważyłeś u siebie niepokojące Cię myśli i emocje?
Jak zareagowałaś/zareagowałeś?
Krzykiem czy wycofaniem się?
Ucieczką w nałóg jedzenia, picia, grania czy oglądania?
Zamknięciem się przed światem?
Wybuchem agresji?
Szukaniem usprawiedliwienia na zewnątrz?
……. odpowiedz sobie i dla siebie………

Czego jesteś świadoma/ świadomy teraz?
Jak jest, a jak chcesz żeby było?
Co i kiedy zrobisz, żeby Twoje chcenie było rzeczywistością?

Pozdrawiam z mojej drogi ☀️
Joanna