Praktyka świadomego życia…
Wiele razy pisałam o holistycznym podejściu do siebie, do innych – w pracy, w szkole, w domu…Jak ważne jest łączenie i patrzenie z szerszej perspektywy na siebie i drugiego człowieka, że jest całością – więc nie da się go podzielić na role społeczne, które tworzy i oddzielić serca od ciała. Praktyka świadomego życia pozwala płynnie się między nimi przełączać w zgodzie z jednym tak zwanym kręgosłupem moralnym, czyli zbiorem wartości.
Często moi klienci – osoby z którymi współpracuje na sesji zaczynają nazywać lub i poszerzać swoje wartości, mówiąc o swoich mocnych stronach i talentach. Uwielbiam ten moment, kiedy w oczach człowieka odradza się poczucie własnej wartości, chęć działania, tworzenia, wiara w siebie, że ten cel i marzenie jest możliwe do zrealizowania, ponieważ mają świadomość własnych zasobów i wiedzą czego potrzebują.
A pierwszym krokiem do odrodzenia poczucia własnej wartości jest zauważenie:
Jak o sobie myślę i mówię?Jak myślę i mówię o innych?
– o swoich bliskich, o swoich współpracownikach, o człowieku z pierwszych stron gazet i o panu który otwiera szlaban, czy pani która dba o porządek w biurze czy w domu?
Jeśli chcesz spójrz na swoje odpowiedzi jako obserwator – przyjaciel…i… szczerze odpowiedz
– czego jesteś świadomy teraz?
– co zrobisz inaczej?
To jest propozycja, z której kilka lat temu sama skorzystałam i wiem jak jest mi dziś dobrze w każdej sytuacji, gdzie z odwagą mówię swoim głosem – wewnętrznym głosem wartości, jako Kobieta tworząca różne role – tożsamości, w każdej z nich doświadczam dobrych zmian pomimo różnych emocji i sytuacji. Kiedyś wydawało mi się, że między innymi w biznesie ma być tylko konkretnie 0 lub 1, czarne lub białe, liczy się tylko wynik i realizacja, że mój pomysł jest najlepszy… świadomie lub i nieświadomie przenosiłam to na inne role, często w zachowaniu przeciw wagi czyli np w pracy dyrektywność a w domu uległość lub odwrotnie Bolało jak każda skrajność, póki było dużo i szybko nie zauważałam, a każde spowolnienie, weekend, czy urlop, a przede wszystkim narodziny dziecka – wewnętrzny głos był coraz bardziej słyszalny i nie do zagłuszenia przez kolejny zakup czegokolwiek…
Jestem wdzięczna, że te wdrukowane maski opadły i pozostałam Ja – człowiek kobieta, mama, partnerka, siostra, córka, przyjaciółka, mentorka, liderka, która dziś wie i korzysta z tej wiedzy, że Lider, tak jak mama… to przede wszystkim człowiek empatyczny, inspirujący, wrażliwy i słuchający.Jeśli czujesz rozdrażnienie, brak spójności, że chcesz inaczej, a strach przed utratą tego co masz – pomimo, że jest ci źle paraliżuje – daj znać – porozmawiamy jak człowiek z człowiekiem. Podróż w głąb siebie nie oznacza odcięcia od tego co jest „sprzedać wszystko i wyjechać w Bieszczady” „zmianę partnera czy partnerki, pracy czy miejsca zamieszkania” Podróż w głąb siebie to przypomnienie sobie, odkrywanie siebie – swojego skarbu, jak w podróży bohaterki, bohatera, który odkrywa skarb i wraca z nim do domu, może to być ten sam dom, ta sama praca, ci sami ludzie wokół – chodzi o tworzenie życia w zgodzie z sobą, a nie ucieczkę przed prawdziwym życiem na „drugi koniec świata”.
Pozdrawiam, do zobaczenia w drodze…
Odwaga i radość życia we mnie kłania się Odwadze i radości życia w Tobie
JOA Joanna Barakomska