Zdrowie

Wiemy, że zdrowiej jest zapobiegać chorobie, czyli dbać o siebie jako całość – holistycznie.
O swoje ciało ❤️ zdrowo i regularnie się odżywiać, ruszać, odpoczywać i spać.
O umysł ❤️ praktykując uważność, wybierać optymalnie zewnętrzne bodźcowanie (ilość czasu przed telewizorem, komputerem itp), restetować zawartość tak jak w komputerze (medytując, spacerując itp) dbać o harmonię pomiędzy własnym życiem a życiem zewnętrznym.
O serce ❤️ autoekspresją – rozwijać swoje zainteresowania, słyszeć i słuchać swojego głosu i podążać za nim; czy to w pracy, w domu na ulicy..)Tak, to oczywiste, że lepiej jest dbać o siebie, niż leczyć przyczynę i skutek choroby.Czy tak oczywiste jest korzystanie z tej wiedzy przy wyborach dnia codziennego????Każdy z nas ma prawo do bycia sobą, czyli do autoekspresji, która jest naturalnym, swobodnym wyrażaniem siebie, okazywania własnych uczuć i emocji, przemyśleń i interpretacji, własnego głosu, własnego zbioru wartości i talentów… wyrażanych w indywidualny sposób.
Tak to oczywiste, że mamy prawo, a czy z niego korzystamy i pozwalamy innym z niego korzystać???
My Polacy mamy zakorzenione przekonania dotyczące autoekspresji – kreatywności, naturalności, ze jest ok pod warunkiem, że jest tak jak chcą inni… I tak z pokolenia na pokolenia przekazujemy sobie maski „grzecznej dziewczynki”, „grzecznego, silnego chłopca”.Jako dorośli… czyli rodzice, nauczyciele mamy z tym zagadnieniem ogromny problem. „Cicho nie teraz”, „Nie płacz, chłopcy nie płaczą”, „Nie baw się samochodami! To zabawa dla chłopaków” „Bądź grzeczny, grzeczna” „To twoja wina” „To przez ciebie to czy tamto” „Jesteś do niczego” „Tylko się nie ubrudź” – ile razy to słyszeliście lub i sami mówiliście do dzieci czy młodzieży? Ile razy zostaliście skrytykowani, ocenieni za swoje wybory jako dzieci a później już jako dorośli? ile razy sami wpadliśmy w pułapkę własnych ograniczeń i oczekiwań?
Ja słyszałam te zdania wiele razy i doświadczyłam tych słów oraz ich ograniczającej mnie mocy, jako dziecko a później przekazałam to córce – i to doświadczenie było największym motywatorem mojej własnej zmiany. Nie chciałam tak dłużej jako kobieta i mama. Powiedziałam NIE chce tak i powiedziałam kilka lat temu TAK zmianie. Zmianie swojego sposobu myślenia i robienia, zmianie nawyków i przekonań. A dziś swoją wiedzą i doświadczeniem dziele się z innymi.Wiemy, że lepiej jest dbać o siebie, niż leczyć choroby.
Więc jeśli zauważysz, że dzieje się z Tobą coś, zaczynasz odczuwać zmęczenie, zniechęcenie, złość, gniew, smutek – NIE udawaj, że jesteś silna/ silny, dokładając sobie jeszcze więcej zajęć w pracy czy w domu… NIE udawaj grzecznej/ grzecznego – wykonując wszystko na czas kosztem własnego snu czy odpoczynku… poproś o pomoc, skorzystaj z usług doświadczonych osób, zanim Twoja tłumiona energia zamieni się w chorobę ❤️🙏 i w ten sposób przekieruje twoją uwagę na wewnętrzne potrzeby…

Szeroko opisał ten temat Alexander Lowen w książce „Depresja i Ciało”
„(…) Depresja jest dziś zjawiskiem powszechnym, ponieważ bardzo wielu ludzi dąży do nierealnych celów, które nie mają bezpośredniego związku z podstawowymi potrzebami istoty ludzkiej. Każdy człowiek pragnie kochać, a zarazem wiedzieć, że jego miłość jest akceptowana i w jakimś stopniu odwzajemniana. Ludzie, którzy kochają, nie wpadają w depresje. Poprzez miłość wyrażają siebie.Autoekspresja (wyrażanie siebie) jest następna fundamentalną potrzebą wszystkich istot ludzkich i w ogóle wszystkich żywych stworzeń. Leży ona u podstaw wszelkiej aktywności twórczej i jest największym źródłem przyjemności. W tym miejscu ważne jest, żebyśmy uświadomili sobie , że autoekspresja jednostki cierpiącej na depresje jest silnie ograniczona, jest stłumiona całkowicie. U wielu ludzi przejawia się jedynie w wąskiej sferze życia, na ogół w pracy lub biznesie, ale nawet w tym obszarze bywa znikoma, jeśli praca jest wykonywana kompulsywnie lub mechanicznie.Swojego ja doświadczamy przez autoekspresja i jeśli drogi autoekspresji są zablokowane, nasze ja blednie.Kolejną podstawowa potrzeba jest wolność. Bez wolności nie ma mowy o autoekspresji. Chcemy być wolni we wszystkich życiowych sytuacjach – w domu, w szkole, w pracy, w życiu towarzyskim. Nie szukamy absolutnej wolności, lecz wolności wyrażania siebie, prawa głosu przy rozstrzygnięciu swoich spraw. Każda ludzka społeczność w imię spójności grupy nakłada pewne ograniczenia na indywidualną wolność. Są one do zaakceptowania, pod warunkiem, że nie zabierają nam w zbyt dużym stopniu prawa do autoekspresji. Jednak oprócz zewnętrznych istnieją również wewnętrzne więzienia. Osoba w depresji jest uwięziona za nieuświadomionym murami rozmaitych „muszę” i „nie wolno mi” które izolują ją, ograniczają i w rezultacie łamią jej ducha. Żyjąc w takim więzieniu, snuje fantazje o wolności, obmyśla sposobu uwolnienia się, marzy o innym życiu.(…)W pogoni za iluzjami stawiamy sobie nierealne cele czyli cele po których osiągnięciu, jak wierzymy, automatycznie staniemy się wolni, odzyskamy prawo do autoekspresji i będziemy zdolni do miłości. Właściwie nierealny nie jest sam cel, lecz nagroda, jakiej się spodziewamy za jego osiągnięcie”.
I tak mijają lata w pogoni za bogactwem zewnętrznym w oczekiwaniu odroczonej nagrody, spokoju czy odpoczynku, która będzie lub nie…Zacznij robić to co kochasz i kochaj to co robisz…Zacznij być prawdziwy i bądź ambasadorem prawdy…Żyj chwilą obecną jakby była ostatnią… nie odkładaj przyjemność i radości z życia na potem… bo? – Bo już jest potem ❤️❤️❤️
Pozdrawiam Cię z mojej drogi ☀️
Joanna